Samsara

Odrobina inspiracji nie o wnętrzach. Oglądaliście? Jeśli ktoś nie oglądał, to zdecydowanie warto. Poniżej trailer filmu Samsara - bez słów, za to z przepięknymi zdjęciami i muzyką m.in Lisy Gerrard z Dead Can Dance.

A tutaj nawet można sobie posłuchać całej fantastycznej ścieżki dźwiękowej:)

Nie wiem, jak Wy, ale ja bardzo lubię takie klimaty. Toteż słucham i słucham:) Pozdrowienia jeszcze kwietniowe!

Think pink czyli róż absolutnie różowy

Przez te kilka lat prowadzenia Dobrze Mieszkaj i serwisu Dobrzemieszkaj.pl pokazaliśmy sporo różnych wnętrz (na portalu zamieściliśmy do tej pory coś koło 27 tysięcy zdjęć:) No i odnaleźć można wśród nich kilka takich domów czy mieszkań, które, mimo że mają już dobrych kilka lat, ciągle wzbudzają emocje wśród "oglądaczy". I dobre, i złe;) To właśnie jedno z takich wnętrz. Ciekawa jestem, co wy o nim myślicie? Jedni je kochają, inni szczerze nienawidzą - wystarczy spojrzeć na komentarze pod artykułem. I komentarze, i cały artykuł wraz z historią wnętrza  i jego właścicieli znajdziecie tutaj. A kilka fotek zamieszczam niżej.

I co? Pokochalibyście czy raczej znienawidzili? Mój mąż stwierdził, że śniłby mu się taki dom po nocach:) A ja.... no cóż, można powiedzieć, że odczuwam swego rodzaju fascynację:) Taki kolor!! Totalna bezkompromisowość na bakier wszelkim modom i trendom:) Ale żyć tu bym chyba nie chciała...
Pozdrowienia!

Doktorzy od domów

Nie tylko ludzie potrzebują fachowej opieki lekarskiej. Domy także! Do takiego wniosku doszła duńska marka House Doctor, którą chciałabym Wam dzisiaj pokazać. To porządny kawał skandynawskiego wzornictwa, najlepszego w swoim rodzaju. Na czele firmy stoją "doktorzy od domów" właśnie: trójka rodzeństwa rodem z duńskiego Ikast - Rikke Juhl Jensen, Gitte Juhl Capel i  Klaus Juhl Pedersen. W tej chwili w Ikast pracuje już 35 "house doctors", a efekty ich pracy zobaczycie za chwilę na pięknych zdjęciach.
Meble i dekoracje House Doctor to mieszanka stylów jedyna w swoim rodzaju. Trochę retro, trochę skandynawskiej prostoty, spora dawka minimalizmu, urokliwy miks klasyki i nowoczesności. Produkty na zdjęciach są do kupienia w polskich sklepach: np. Square Space, ale też Scandi Decor, Scandi Concept, Fafarafa czy Z Potrzeby Piękna. Zobaczcie, jakie ładne - ja jestem pod wrażeniem:)
Więcej dowiecie się na stronie producenta - http://housedoctor.dk/
Zdjęcia: House Doctor/Square Space, www.squarespace.pl

No cóż, że ze Szwecji...

Pisałam już kiedyś o tym że lubię IKEA, prawda? A dokładnie w tym miejscu. Nic się w tej kwestii nie zmieniło i dalej korzystam z każdej okazji, aby w różnych "ikeach" pobuszować. Spieszę więc donieść, że pojawiła się ostatnio nowa kolekcja, a nazywa się Stockholm. Czy fajna? Jak zwykle oceńcie sami. Chyba inna niż poprzednie, tak myślę, ale mi spodobały się zwłaszcza naturalne kolory i materiały. Więcej o kolekcji tutaj. A teraz pora na fotki.

Co nieco o wodzie

Fot. Hansgrohe

My tu gadu gadu o Akademii Dobrze Mieszkaj i o wiośnie (tak, nawet na moją prywatną Syberię wreszcie przyszła:), a tymczasem został mi w zanadrzu jeszcze jeden post zimowy. Otóż już jakiś czas temu byłam na zaproszenie firmy Hansgrohe w Aquademie, czyli głównej siedzibie tego producenta łazienkowej armatury w niemieckim Schiltach. A że gdzie jak gdzie, ale w Hansgrohe o wodzie wiedzą sporo:), dowiedziałam się przy tej okazji sporo również i ja. I podpatrzyłam tegoroczne nowinki, które przekazuję wam dalej.
Po pierwsze, przycisk Select, dzięki któremu za jednym przyciśnięciem możemy zmienić pod prysznicem rodzaj strumienia. Niby nic, a naprawdę fajnie działa. Mam to u siebie w słuchawce prysznicowej, więc wiem, co mówię:). W całości wygląda to tak  (fot. Hansgrohe):

A kolejna nowość (można ją już było zobaczyć także na targach ISH we Frankfurcie) to nowa seria armatury łazienkowej Organic marki Axor, zaprojektowana przez fantastycznego designera Philippe'a Starcka. Naprawdę świetna, zresztą zobaczcie sami.

i sam pan Starck we własnej osobie:)

 Oraz Philippe Grohe, zarządzający marką Axor, z którym mieliśmy naprawdę inspirujące spotkanie.

A propos wody i jednocześnie a propos wiosny - wczorajszy spacer i dowód, że wody nam ostatnio nie brakuje:)

Właściwie nie ma w tym nic dziwnego, biorąc pod uwagę, że Wielkanoc wyglądała u nas tak:)

Pozdrowienia z zalanego nie tylko słońcem Podlasia!