Dobrze Mieszkaj w sklepach i nowy konkurs, a nawet dwa

Tradycyjne już ogłoszenie parafialne: w salonach prasowych pojawiło się nowe wydanie magazynu Dobrze Mieszkaj. Okładka wygląda wrześniowo, nie bez powodu:) Wnętrze z okładki to piękny dom z bala, który ostatnio fotografowaliśmy - całą sesję zdjęciową znajdziecie w środku.

I również tradycyjnie - mam 10 egzemplarzy do rozdania - pierwszym 10 osobom, które będą łaskawe zostawić komentarz pod tym postem i przesłać na nasz adres redakcja@dobrzemieszkaj.pl adres do wysyłki pocztowej;) Zapraszam, bo numer wyszedł nam naprawdę ładnie i pokazujemy w nim wyjątkowe domy i mieszkania. Tyle tytułem reklamy:)
I jeszcze ogłoszenie dla poetów (chociaż podobno limeryk to nie wiersz, to prawda?). Ogłosiliśmy konkurs na limeryk z hasłem "dobrze mieszkaj" lub "dobrze mieszkać" w treści. Nagrody są zacne - to weekend dla dwojga w czeterogwiazdkowym hotelu spa Żubrówka w Białowieży (www.hotel-zubrowka.pl) oraz cztery piękne skandynawskie lampy marki Vita Copenhagen ze sklepu Pufa Design (www.pufadesign.pl).

Więcej o konkursie i regulamin tutaj - http://www.dobrzemieszkaj.pl/a/4528,Wymysl_limeryk_i_wygraj,,cale_wnetrza.

Zapraszam wszystkich chętnych do limerykowej zabawy:)

I co wy na to?

Lampa ta nazywa się Sculptural Chandelier i wypatrzyłam ją w serwisie Freshome. Niezły pomysł, prawda?  Proj. Thyra Hilden i Pio Diaz.

Ale strach jest, nie powiem:)

Wszystko o dzieciach czyli nowy katalog IKEA

22 sierpnia pojawił się nowy katalog IKEA, który będzie obowiązywał do lata przyszłego roku. Szczególne miejsce mają w nim dzieci, co mnie cieszy, bo i dzieci, i IKEA są mi dosyć bliskie:) Wrzucam więc parę miłych dla oka fotek, które dostaliśmy z serwisu prasowego sklepu.

 Pisałam już sporo i o samej IKEA - tutaj.
Jeszcze więcej o przestrzeni dla dzieci (tutaj tutaj tutaj ) więc nie będę się powtarzać:)
Lubię takie spojrzenie na dzieci i na przestrzeń w domu, która powinna być wspólna, a więc należeć również do nich. I której są pełnoprawnymi obywatelami. Nie obiektami ambicji mamy i taty, nie uczestnikami wyścigu za "lepiej, mocniej, dalej" już od najwcześniejszych przedszkolnych lat. Nie przyszłością narodu. Tylko ciekawymi świata i pełnymi radości ludźmi, którzy najbardziej potrzebują mądrej miłości.
Pozdrowienia!

Rewolwer i melonik czyli lampy-kapelusze

Innermost to brytyjska marka, która działa głównie w branży oświetlenia. I produkuje m.in. lampy, o których powiedzieć, że są angielskie, to nic nie powiedzieć. Seria Jeeves oddaje ducha Sherlocka Holmesa i angielskich gentlemanów lepiej niż jakikolwiek film. No, może poza Monthy Pythonem, którego uwielbiam:) Tak czy owak - przed Wami lampy Jeeves & Wooster. Na początek wiszące.

Mają je też w wersji stołowej.

I jeszcze kinkiety

Strona producenta: www.innermost.net.

Można je kupić w Polsce - np. w sklepie Unikalne.pl - cena ok. 1000 zł za wiszącą.

Dywany do marzenia czyli o pomyśle rodem z Katalonii

Nanimarquina to hiszpańska (a dokładnie pochodząca z Barcelony) firma, która produkuje dywany. Ale  jakie! To dywany-cuda, obok których trudno przejść obojętnie. Dywany-dzieła sztuki, użytkowej, ale przecież sztuki, o czym często zapominają różnej maści "producenci dizajnu". Dywany prawie jak z opowieści Szeherezady. No i sesje zdjęciowe swoich "wyrobów" też robią piękne.

A my zaczęliśmy domowy Armaggeddon czyli remont. Miał być jeden pokój, wyszło całe pięterko:) Czyli jak zwykle. Podeszliśmy do tego, jak to u nas, niefrasobliwie - nawet nie zrobiliśmy porządnego rozpracowania kosztów, licząc, że jakoś będzie. No pewnie będzie. Dwa razy drożej i dwa razy dłużej. Na razie pocieszam się tym, że znalazłam płytki do łazienki i żyrandol do pokoju. Czterdziestoletni dom to spore wyzwanie, zwłaszcza że od góry do dołu pokryty jest boazerią:) Na razie stanęło na tym, że malujemy ją na biało. I mam w związku z tym pytanie - czym ją malować? Emalią akrylową do drewna? Farbą akrylową do drewna? I czym one się różnią? Ktoś pomoże? Pomocy! Zrywać na razie nie zrywamy, bo to grubsza sprawa. Dom, który ma więcej lat niż ja to, można powiedzieć, niekończąca się opowieść. Jak to ładnie powiedział mój mąż - jak zaczniesz rwać, to nie wiesz, gdzie przestać:) Wszystko stare, krzywe i przez pijanych majstrów robione. Więc na razie próbujemy tę boazerię (czy jak się u nas na wsi mówi - baozerię:) ocalić. Pozdrowienia z placu budowy!