piątek, 20 maja 2011

Który Ludwik siedział na ludwiku?



No właśnie, który? Nigdy specjalnie nie przepadałam za stylem pałacowym, szczególnie w poważnej wersji kapiącej złotem, ale ogromnie podobają mi się krzesła i fotele pałacowej proweniencji, zwłaszcza inspirowane francuskim stylem pałacowym. Jest w nich coś uroczego, sentymentalnego, prawie dziewczęcego. Lubię je zwłaszcza wtedy, gdy są ożywione "nowoczesnością", przykuwające uwagę kolorem, wzorem, materiałem, z którego je wykonano. Taki ludwik z przymrużeniem oka. Jest tego na rynku mnóstwo - i dla tych, którzy chcą mieć (nierzadko za ciężkie pieniądze) prawdziwe antyki albo ich wierne kopie, jak i dla tych, którzy wolą np.ludwika z plastiku. Dla każdego coś dobrego.

Garść informacji dla żądnych wiedzy ludwikowych laików, bo ludwik ludwikiem, ale nie każdy ludwik ludwikowi równy. Uff, mogłabym pisać językowe szarady dla szlifujących wymowę. Po pierwsze, "ludwiki" to tak naprawdę potoczne określenie stylów w meblach francuskich od baroku po romantyzm. Nie wszystko, co stoi na rzeźbionych nogach, to ludwik. A przede wszystkim królów Francji, od których nazwę wzięły style w meblarstwie, było kilku.

Meble w stylu Ludwika XIV to kwintesencja wczesnego baroku - majestatyczne, masywne, bogate, wystawne - mamy tu girlandy, płonące słońca, wygięcia, fale, rzeźbione liście. Równie charakterystyczne są obicia - haft węgierski, jedwab, adamaszek - oraz intarsja.
Apogeum baroku to styl następnego Ludwika - Ludwika XV. Meble nabierają lekkości i niemal kobiecej delikatności, pojawia się asymetria, wyrafinowanie, a także charakterystyczna "noga kabriolowa" w kształcie wyciągniętego "esa". Oprócz krzeseł i szezlongów króluje berżera - czyli niższy szeroki fotel.
Kolejny Ludwik - tym razem XVI  - to już zupełnie inna bajka. Zaczyna się klasycyzm - proste formy, czyste linie, a meble są delikatne i pełne wdzięku. Mają też skromniejsze wymiary, dzięki czemu łatwo je przesuwać z miejsca na miejsce. Pojawiają się pastelowe kolory i wyraźniejsze inspiracje antykiem. A dzięki postępowi technologicznemu w produkcji mebli okres ten staje się prawdziwym złotym wiekiem meblarstwa, nie tylko we Francji. Styl ten przeszedł potem stopniowo w dostojniejszy i pełen majestatu styl empire z czasów Napoleona. Ale "ludwiki" i styl rokoko powróciły jeszcze raz razem z monarchią - tym razem w wersji romantycznej za czasów Ludwika Filipa (panował od 1830 roku).
Po tym z lekka przydługim wywodzie przyszedł czas na prezentację moich ulubionych krzeseł i foteli inspirowanych pałacami - od razu ostrzegam, że czasem bywa to inspiracja daleko posunięta. Ostrzegam też, że są tak smakowite, że chciałabym je zjeść.

Na początek piękna kolekcja krzeseł , tkanin i tapet ze sklepu Impresje Home Collection.










A teraz kolekcja krzeseł i foteli mojej ulubionej marki Kare Design. Można je znaleźć w CzerwonejMaszynie.pl, 9design.plKarestyle.pl.




















Niezawodny Louis Ghost od Kartella, www.kartell.it. Można je kupić prawie w kazdym sklepie z designem.





Stylowe meble od Art de Vivre. Można je znaleźć na stronie sklepu www.artdevivre.pl.




Meble z kolekcji Romantic Home. Do kupienia tu.




Meble inspirowane stylem pałacowym można też zamówić w wielu świetnych pracowniach. Jedną z nich jest np. Atelier Emerald. Tu jest ich strona, a poniżej kilka realizacji.




I na koniec piękne wnętrza z tkaninami i meblami znakomitej marki Designers Guild. Do kupienia w Decodore, www.decodore.pl.


6 komentarzy:

  1. wow !!niezła lekcja tematyczna :) fotele są niezła inspiracją , od razu spojrzałam na swój nie dawno zrobiony przeze mnie i męża i pomyślałam o kolorystyce za jakiś czas może sama zdecyduje się na jakieś odważniejsze kolory , pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odwaga lwem, jak śpiewała Kasia Nosowska:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Justynka - ja tez mam swojego malutkiego fotelikoludwika. I pewnie byłabym ich więcej miała, ale Pablo wygiętym nóżkom mówi NIE.:):) Na jednego mi się tylko zgodził.
    Ściski od naszej trójki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Asiu, ja uwielbiam gięte nóżki, choć nie ma jeszcze ani jednego ludwika. Jest coś w tym jednak, że mężczyźni z dużą nieufnością podchodzą do barokowych "babskich" okragłych mebli. Jakby się bali, że ktoś ich posądzi, że lubią na nich sidzieć, czy co? :) Justyna Łotowska

    OdpowiedzUsuń