wtorek, 19 lipca 2011

Warto lubić polski design cz.2

A prace tej projektantki są tego najlepszym dowodem. Dziś kolejny post o moich ulubionych polskich designerach - tym razem Katarzyna Herman-Janiec i jej pracownia Protein Design. Panią Katarzynę poznałam - co prawda tylko wirtualnie - przy okazji pracy nad artykułem o polskim ekodesignie do jednego z numerów Dobrze Mieszkaj i ogromnie zachwyciły mnie jej projekty, zwłaszcza te adresowane do najmłodszych użytkowników. Te kolory, te kształty, naprawdę świetne. Sama jestem mamą dwulatka i dopiero od czasu, jak Krzyś pojawił się na świecie, zaczęłam doceniać projekty dla dzieci, które mogą podobać się także samym dzieciom. A to wcale nie jest takie oczywiste:)
Zresztą sami zobaczcie! Prace projektantki można bez problemu kupić - np. zamawiając je przez stronę pracowni lub na Designersko.pl. Fotki pochodzą ze strony projektantki.

Recik - stolik i taboret zaprojektowany specjalnie dla maluchów. Otwór na środku służy do trzymania kredek albo wody przy malowaniu farbami albo tego, na co tylko mamy ochotę:) Recik jest przy tym eko - szczegóły na stronie projektantki.




Pleciuga - skrzynia inspirowana tradycyjnymi  skrzyniami wiannymi, ale ręcznie wypleciona z kolorowych gazet.




Pleciaki - pojemnik, siedzisko, zabawka w jednym. Powstały z inspiracji wiejskim wiadrem emaliowanym. Wykonane z gazet! Tkaniny na poduchach zaprojektowane w oparciu o wycinanki zalipiańskie.




Meble z pleksi z kolekcji New Generation powstałej we współpracy z firmą UCCOI.






Fantastyczne lampki SHE! Kiecki łowickie, podhalańskie, strój pielęgniarki - każda mi się podoba.




Krzesło Zako z motywem zakopiańskim - w wersji transparentnej. Kolejny efekt współpracy z UCCOI.



Puf Baba inspirowany polską sztuką ludową.






11 komentarzy:

  1. sama wiem jak często "samo się" rozlewa czy rozsypuje- pomysł w dechę!:)przydałyby się takie ławki szkolne

    OdpowiedzUsuń
  2. tak jak wyżej napisała olqa pomysł w deche z tym stolikiem , i jak fantastycznie wykonany i efektowny w dodatku , puf baby tez super sprawa i w ogóle wszystko jest fajne:)
    ps: mamy dzieci w tym samym wieku :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. stolik jest też moim faworytem, bez dwóch zdań, świetny pomysł. Olqa i słodko-słony - pozdrawiam Was serdecznie i bardzo ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Stolik oczywiście jest fantastyczny, a Magdalena Godawa od dawna robi fantastyczne przedmioty z gazet, odsyłam do bloga tam również jest adres strony
    http://makkirequ.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. fantastyczne projekty Katarzyny! zaszczyt dla mnie wyplatac pleciugę i pleciaki wg jej projektu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Papierowa wiklina w polskim dizajnie jest po prostu fantastyczna!!!!Spotkałam się z pomysłem na wyplatanie z gazet już chyba z 5 lat temu, gdzieś na robótkowych blogach, wyplatałam osłonki na doniczki i drobne koszyki, ,wiem jak wdzięcznym, a zarazem trwałym materiałem potrafi być zwykły papier. Ogromne brawa dla projektantki!

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja najbardziej lubię lampki SHE! i pleciaki. Oraz krzesła z żółtkiem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam! Również na moim blogu znalazł sie post o lampach z Protein Design - którymi jestem zachwycona. Bardzo serdecznie zapraszam do siebie: www.projektownia-architekci.blogspot.com
    Czy przypadkiem nie jesteśmy z tego samego miasta?? Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  9. otwór w stoliku takoż i dla starszyzny rodzinnej może się przydać - na browara na ten przykład...
    pozdrawiam - własna Babka z D.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie jestem przekonana do pięknych wyplatańców z gazet niezabezpieczonych ochronną farbą czy lakierem. Farby drukarskie nadal chyba zawierają bardzo szkodliwy ołów. I co z higieną? - Pracuję z dziećmi :). IW

    OdpowiedzUsuń
  11. Papierowe wyplatańce zabezpieczone wodnym lakierem akrylowym. W 100% bezpieczne :) Pozdrawiam! KHJ www.proteindesign.pl

    OdpowiedzUsuń