poniedziałek, 23 stycznia 2012

Panie Boże, poproszę taki dom. Z góry dziękuję!

Czuję się zainspirowana totalnie. Kolorem, życiem, rozwiązaniami, ciepłem, brakiem zadęcia. Krótko mówiąc - to dom, w którym chciałabym zamieszkać. Wśród setek sterylnych i pozbawionych życia wnętrz, wśród całej masy mieszkań robionych nie dla ludzi, a dla robotów (naprawdę, mam często takie wrażenie - że tu będą żyły roboty)  i z drugiej strony -  przestylizowanych sesji zdjęciowych (z serii jak zamienić małe mieszkanie w bloku w przytulny francuski pałacyk) albo koszmarków natury architektoniczno-księgowej (Mam 2 mln na koncie i proszę zrobić mi dom tak, żeby było to widać:) zdarza się czasem taka perełka. To dwukondygnacyjny niezbyt duży apartament w Madrycie, a zaprojektował go architekt Charlie Diaz. Ładny, prawda? Fotki znalazłam na świetnej stronce Freshhome.com. Polecam!












































PS. Bardzo, ale to bardzo gorąco dziękuję wszystkim, którzy głosowali na mój blog w konkursie Blog Roku. Do finałowej dziesiątki się nie dostałam, ale jest nas tu sporo więcej teraz, więc naprawdę jest mi bardzo miło:)

5 komentarzy:

  1. No cóż, pozostaje życzyć spełnienia marzeń.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś mi to wnętrze kojarzy się z klimatami Hiszpanii - bo mieszkałam tam prawie rok i dużo podróżowałam po różnych zakątkach tego kraju. I oglądając te zdjęcia od razu mi się moja ukochana Hiszpania się przypomniała ... echhhh.... Pięknie, przytulnie, ergonomiczne, a co jest jednym z najważniejszych czynników dla osób nie lubiących tą czynność - łatwość sprzątania!! Jak ja bym chciała mieszkać w Hiszpanii, matko!!....

    OdpowiedzUsuń
  3. Na coś takiego to ja bym się pokusił :)
    nieruchomosci

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie bym się tam wprowadził.:D:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi się najbardziej spodobały schody.:))

    OdpowiedzUsuń