Chyba pisałam już kiedyś, że najbardziej zachwyca i wzrusza mnie piękno ukryte w zwykłych rzeczach, w przedmiotach i zwyczajnych chwilach z życia codziennego, w tym, co otacza nas na co dzień, jest blisko, tuż obok, tak że często po prostu nie dostrzegamy, ile małego piękna jest koło nas. I choć brzmi to banalnie, to myślę, że tak właśnie jest. Dlatego cały czas staram się pamiętać, jak krucha i delikatna jest uroda świata i smakować ją, jak najdelikatniejszą czekoladę. Takie, powiedzmy, irysy. Zakwitły nam jakiś czas temu i chodziliśmy dosłownie na palcach, żeby nie spłoszyć ich delikatnego zapachu. Albo krzak piwonii, prawdziwa królowa naszego wiejskiego trawnika, pusząca się jak dama, którą zresztą jest bez dwóch zdań. Albo to, że w maju zakwitły czeremchy i mój mąż o 7 rano zatrzymywał się jadąc samochodem, żeby, jak mówi, nawąchać się ich na cały następny rok. Albo zapach kawy. Albo bose nóżki mojego synka wystające spod kołderki, kiedy rano wymykamy się - po cichu żeby go nie zbudzić - do pracy:)
Do takich rozmyślań skłania mnie chyba czerwiec ze swoją obfitością zieleni. Mam wrażenie, że cały świat rośnie i zieleni się w oszałamiającym tempie. I naprawdę trzeba to wszystko oglądać, oglądać i smakować, żeby się napatrzyć, zanim zniknie. Więc to taka radość podszyta lekkim smutkiem, niestety.
A poniżej fantastyczny cytat z książki "Wielkie małe życie. Wspomnienie O Radosnym Psie" Deana Koontza. Znalezione na równie fantastycznym blogu Jagody www.chatamagoda.blogspot.com. Bardzo adekwatny.
" Było jej wszystkiego jakieś trzydzieści kilo, czasem nazywałem ją Małą, żyła mniej niż dwanaście lat. W tym wielkim świecie była czymś maleńkim, ale pod wszystkimi ważnymi względami, a należy do nich także jej wpływ na tych, którzy ją kochali, jej życie było wielkie.
W każdym małym życiu można dostrzec wielką prawdę i piękno, i przebłysk całości wszechświata. Jeśli pozwolimy się uwieść urodzie tego co zwykłe, wszystko się stanie dla nas nadzwyczajne."
A więc życzę Wam wszystkim, żebyśmy pozwolili uwieść się urodzie tego, co zwykłe. Na koniec parę miłych obrazków, które może Was zachęcą do poświęcenia czasu na kontemplację czerwcowej przyrody. Bo to najlepszy czas na pikniki!!! Kosze marki Handed By można kupić w Moomo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz