czwartek, 29 grudnia 2011

Twój kot zasługuje na więcej!

Jakiś czas temu pokazywałam (tutaj) zadziwiające pomysły na domki dla psów. Dziś dla odmiany i w ramach sprawiedliwości dziejowej postanowiłam zająć się kotami. Dyskusja o tym, czy lepiej mieć w domu psa czy kota ma równie długie tradycje (i równie jest bezcelowa), jak dywagacje, czy wolimy Wielkanoc czy Boże Narodzenie. Podobno ludzie dzielą się na tych, którzy są "kociarzami" albo "psiarzami" i jakiekolwiek porozumienie na tym polu jest po prostu niemożliwe. Być może. Ja jestem kociarą, szczęśliwą posiadaczką ośmioletniej kotki (chociaż kto kogo "ma", jest chyba kwestią dyskusyjną), koty uwielbiam za to bezdyskusyjnie i dlatego pomysły, które pokażę poniżej, wzbudziły we mnie sporo entuzjazmu. I wesołości.

Koty są w ogóle wesołymi stworzeniami. Nasz jest rzecz jasna typowym przedstawicielem kociego plemienia. Śpi z nami w łóżku i nieważne, jak się próbujemy zamykać i izolować, rano i tak się budzę z kocim kołnierzem dokoła szyi. Próbuje się zmieścić do wszystkich pudełek w domu. W nocy otwiera z głośnym trzaskaniem po kolei wszystkie szafy i szafki. Po co? Do tej pory jest to dla mnie zagadką. Drapie do drzwi, a jak je otwieram, staje w progu i wcale nie chce przez nie przejść. Miauczy jakby umierał z głodu, chociaż ma pełne miski. Jak, nie daj Boże, któraś ze świętych misek zniknie (bo np. jest w zmywarce) robi awanturę, jakby miał na nas donieść jakiejś kociej opiece społecznej, wystarczy, że miska pojawi się z powrotem, a już traci nią zainteresowanie. Obgryza wszystkie kwiatki w domu. Kładzie się na telewizorze zasłaniając ekran ogonem i obraża się, kiedy próbujemy ją zgonić. Włazi pod dywan i udaje, że poluje na niewidzialne myszy. Jak więc widzicie, klasyka kociego gatunku:)

Czy polubiłaby takie legowiska? Sama jestem ciekawa. Jak widać, innym kotom całkiem przypadły do gustu. Na początek pomysły Atomic Attic. Tworzy je małżeństwo Aimee i Milesa, właścicieli, jak sami o sobie mówią, sporej gromadki dzieci i kotów. Legowiska są zrobione z zużytych i niepotrzebnych sprzętów domowych. Można je kupić w Etsy (trochę ponad 100$ za sztukę), a co bardziej uzdolnieni może się pokuszą, żeby zrobić je samodzielnie? Jak dla mnie prawdziwa bomba. Zdjęcia pochodzą ze strony www.etsy.com. No i te pozy rasowych modeli, te miny...
















Teraz trochę z innej beczki. Stół wykonany z myślą o kocie. Zaprojektowała go Emily Wettstein, a zdjęcia pochodzą z serwisu Beautifullife.info, można je zobaczyć tutaj. Mojemu kotu pewnie by się podobało.






A na koniec prawdziwy majstersztyk. Kocie domki z tektury kanadyjskiej firmy Loyal Luxe, dla kocich miłośników klimatów etno:) Można je zobaczyć (i pewnie zamówić) na stronie producenta. Zdjęcia znalazłam w serwisu Beautifullife.info.
I czy nie jest prawdą, że Wasze koty też zasługują na więcej?













4 komentarze:

  1. Dawno nie miałam takiej uczty, jako kociara rozumiem co Cie spotyka, ale mimo zachwytu nad domkiem w telewizorze albo super posłaniu w walizce wątpię żeby mój Leon dał się namówić na taką ekstrawagancje. Musiałabym ten domek zamontować na kaloryferze, albo zanosić do łóżka :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też jestem kociarą! Te domki i legowiska są świetne, rzeczywiście, kocia uczta!
    Ninka.

    OdpowiedzUsuń
  3. A mojemu kotu to na bank spodobałoby się legowisko w walizce! Lepsze mogłoby być tylko w plecaku! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super!!
    może wkrótce,któres mi się przyda bo intensywnie poszukuję właśnie rudej kotki..
    Czeka na nią już miejsce w naszym mieszkanku..
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń